"Prawdopodobnie nie jesteśmy najbardziej typowym klientem systemu ERP i właśnie dlatego potrzebowaliśmy partnera, który byłby skłonny do ciągłej współpracy z nami w celu znalezienia rozwiązań", mówi Rune Paulsen, dyrektor generalny Seagarden,
Seagarden jest stosunkowo młodą firmą, z imponującą historią rozwoju. Od momentu rozpoczęcia działalności w 2000 roku, koncentrowała się na produkcji składników białkowych dla przemysłu spożywczego, suchych składników do zup, sosów i bulionów, aż do 2015 roku, kiedy to firma zdecydowała się na zupełnie nowy, kluczowy zwrot.
"Postanowiliśmy zainwestować w coś nowego i wkroczyć w branżę zdrowej żywności. Stworzyliśmy nasz własny kolagen, na który wiedzieliśmy, że istnieje rynek, a przez kolejne pięć lat pracowaliśmy nad rozwojem produkcji i budową zdolności produkcyjnych. Dziś miliony ludzi codziennie spożywają produkty z naszej fabryki", mówi Paulsen.
Szybki wzrost wymagał większego poziomu kontroli.
Zmiana ta doprowadziła do gwałtownego wzrostu firmy, a w końcu wolumen stał się tak duży, że po stronie IT pojawiły się znaczne problemy wzrostowe.
"Z wymagającymi klientami za granicą, kilka systemów stało się trudnych w użyciu, więc skończyło się na zakupie kilku dodatkowych systemów. Nagle okazało się, że mamy oddzielne systemy do księgowania, fakturowania, magazynowania i produkcji, a żaden z nich nie komunikował się dobrze z pozostałymi. Kontrola stawała się tym trudniejsza, im bardziej rosła szybkość działania firmy. W zeszłym roku zdecydowaliśmy, że musimy coś zrobić, aby zebrać wszystko w jeden system", mówi Paulsen.
Wyjaśnił, jak ważna jest identyfikowalność w branży Seagarden i chociaż firma przez większość czasu dobrze kontrolowała ten obszar, szybki rozwój stanowił wyzwanie.
"Łatwo jest mieć kontrolę nad produkcją, gdy jest się małą firmą, ale w miarę rozwoju staje się to coraz trudniejsze do utrzymania. W miarę rozwoju chcieliśmy polegać na systemie, który w prosty sposób może dać naszym klientom pełny wgląd od momentu pierwszego etapy produkcji, aż do otrzymania przez nich produktu."
Elastyczność RamBase ma kluczowe znaczenie dla przyszłego rozwoju
Dla Seagarden kluczowe było znalezienie elastycznego systemu, podkreśla Paulsen, który sam doświadczył, że niektóre z bardziej "tradycyjnych" systemów raczej przeszkadzają niż pomagają.
"Pracujemy z dużymi klientami i często mamy do czynienia z rozległymi systemami, takimi jak SAP. Doświadczyliśmy jednak, jak ograniczające mogą być te systemy, co często powoduje trudności. sprawy zatrzymują się po stronie klienta z powodu systemów ograniczających", mówi Paulsen.
Dodaje, że tam, gdzie inni dostawcy ERP wyrażali swego rodzaju mentalność "weź to lub zostaw", Seagarden czuł, że RamBase jest bardziej dynamicznym systemem.
"Czuliśmy się pewni, że nasz wkład zostanie wysłuchany, a system dostosuje się do nas", mówi Paulsen.
Przygotowujemy się do podwojenia obrotów z zeszłego roku
Zaledwie kilka miesięcy po wdrożeniu RamBase firma Seagarden odnotowała już istotne wyniki. Paulsen informuje o pełnym przeglądzie i kontroli zapasów, a także o znacznej poprawie w zakresie sprzedaży i zakupów.
"Fakt, że już teraz widzimy wyniki, jest niesamowity. Mogę obserwować, jak napływają nowe zamówienia od klientów, widzieć, co jest wysyłane i w każdej chwili widzieć, co jest w magazynie. To motywujące dla każdego pracownika, że może codziennie widzieć te liczby" - mówi Paulsen.
Mimo imponującego okresu wzrostu Seagarden nie zamierza zwalniać tempa i ma duże ambicje dalszego rozwoju. Tegoroczny plan zakłada (co najmniej) podwojenie obrotów z ubiegłego roku oraz rozszerzenie produkcji na cały kraj.
"Utrzymanie naszego obecnego wzrostu nie byłoby możliwe bez dobrze funkcjonującego systemu. Posiadanie RamBase oznacza, że możemy skoncentrować się na tym, co robimy najlepiej", podsumowuje Paulsen.
COMMENTS